Teraz walczy replikant myślący, że jest człowiekiem z replikantem wiedzącym, że jest replikantem. Nie ma w tym żadnej głębi, ani motywu człowieczeństwa, a jedynie walka replikantów. Szkoda. Film kultowy, ale po tym jak zostało potwierdzone, film u mnie stracił niestety na zawsze. Scott całkowicie zepsuł mi odbiór tego filmu. Dobrym rozwiązaniem była wielka niewiadoma, że fani byli podzieleni i każdy miał swoje spojrzenie, a teraz to wszystko uleciało. Teraz w filmie mogę jedynie podziwiać oświetlenie, grę aktorską i ostatnią scenę Rutger'a Hauer'a, ewentualnie efekty specjalne, które trzymają poziom, a cała reszta już nie. Teraz dłużyzny są dla mnie wadą w tym filmie, skoro dla mnie jest już płytki.