PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=734}

Łowca androidów

Blade Runner
7,7 211 076
ocen
7,7 10 1 211076
8,7 48
ocen krytyków
Łowca androidów
powrót do forum filmu Łowca androidów

Kradzież

ocenił(a) film na 8

Rutger Hauer ukradł ten film Fordowi. Jedna z wogóle lepszych kreacji w kinie. Trochę żartuję z tą kradzieżą, ale popatrzcie pod kątem pojedynku aktorskiego, to jest coś. "Ja widziałem rzeczy w które wy ludzie byście nie uwierzyli, płonące statki w gwiazdozbiorze Oriona, strumienie elektronów jarzące się w ciemnościach. Wszystko to - zginie jak łzy podczas deszczu. Czas umierać." Dreszcz na plecach, jak będę miał tyle sił to powiem to przed śmiercią.

ocenił(a) film na 10
Renifer60

raczej na pewno nie ukradł - został Hauer oczywiście zapamiętany z tej roli, ale nie jako ktoś kto przyćmił Forda, bo po prostu za mało go było na ekranie. Po prostu został zapamiętał z tego słynnego monologu, co do którego akurat zdecydowanie bardziej wolę to bardziej poetyckie tłumaczenie (Wszystkie te chwile przepadną w otchłani czasu jak łzy w deszczu) :)

Renifer60

Ten kawalek "Widzialem..." napisal i dodal do scenariusza on sam czyli Rutger Hauer, zakonczenie filmu mialo byc inne. Rola Harrisona Forda tez jest dobra. Poczytajcie sobie jak chcecie: http://www.film.org.pl/prace/blade_runner/main.html [www.film.org.pl/prace/b...]

ocenił(a) film na 10
akron

nie dodał, tylko zmienił scenariusz - bo ta scena w scenariuszu była, tylko sam monolog był nieco dłuższy. Hauer skrócił go.

W oryginalnym scenariuszu monolog ten brzmiał:

I've seen things...
(długa pauza)
seen things you little people
wouldn't believe... Attack ships
on fire off the shoulder of Orion
bright as magnesium... I rode on
the back decks of a blinker and
watched c-beams glitter in the dark
near the Tanhauser Gate.
(pauza)
all those moments... they'll be gone.

ocenił(a) film na 7
Renifer60

Bo jest Chrystusem. Maszyn. Poświęca się na rzecz następnych robotów/replikantów/androidów.
Zresztą zależy od wersji.
W wersji producenckiej - replikant dowodzi tym samym swego... człowieczeństwa
W wersji reżyserskiej - nie.
I to jest ogromna strata dla filmu.
Niestety w wyniku, perfidnej dodajmy sugestii Ridleya, że Deckard nie jest człowiekiem, lecz androidem, a właściwie replikantem (za pomocą snu o jednorożcu i przyniesionego mu do domu origami o kształcie jednorożca sugerującego, że sen został mu wdrukowany) film traci swoje... człowieczeństwo.
Bo czyż nie tego dowodzi robot Roy Batty ratując w finale od śmierci... człowieka, który mu zagraża?
Swojego człowieczeństwa.
Dopóki Deckard jest człowiekiem to scena wielka, pełna humanizmu.
W momencie gdy Deckard okazuje się androidem scena traci jakiekolwiek znaczenie. No, bo co może oznaczać, czego dowodzić, że jeden replikant ratuje drugiego?
Niczego.
Pozostaje pustka.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones