Komentarz już napisałem, a teraz pytanie. Czy Deckard to Android ? Wersja reżyserska na to wskazuje, w szczególności zakończenie. Przynajmniej do takiego doszedłem wniosku.
Podobno Ridley Scott oficjalnie to potwierdził, ktoś o tym słyszał, to prawda ?
Jakie są wasze interpretacje filmu ? Wpisujcie się.
Jezeli chodzi o film to wyglada na to, ze Deckard jest androidem. Co prawda niczego nie mozemy byc pewni, ale wydaje mi sie, ze scena z papierowym jednorozcem ma tylko jedna mozliwa interpretacje.
Nieprawda: http://www.filmweb.pl/film/%C5%81owca+android%C3%B3w-1982-734/discussion/Prawdzi wa+interpretacja+Blade+Runnera+-+Odk%C5%82amanie+mit%C3%B3w,2954387
Tak Deckard jest Androidem (Replikantem). Dowodzi tego scena z papierowym jednorożcem a także sen z biegnącym jednorożcem. A co do komentarza Scotta : tak Ridley Scott potwierdził, że Deckard to replikant. Tyle i nara :)
Nie Deckard nie jest Androidem i nic nie dowodzi żeby tak było ;) ( taka mogłaby być odpowiedź ) . Osobiście myślę że Scott stacił trochę kontrolę nad własnym dziełem , które od kilkunastu lat żyje własnym życiem , a tym wywiadem chciał tę kontrolę choć w części odzyskać i przy okazji zainteresować publiczność filmem ( czego moim zdaniem akurat nie musi robić). Lepiej by było gdyby Scott wogóle nie udzielił tego wywiadu. Tajemniczość jest atutem filmu po co tu cokolwiek tłumaczyć. A na koniec jeden z argumentów na Deckarda -człowieka : Harison Ford powiedział w wywiadzie że on grał w tym filmie człowieka.
Dokładnie: http://www.filmweb.pl/film/%C5%81owca+android%C3%B3w-1982-734/discussion/Prawdzi wa+interpretacja+Blade+Runnera+-+Odk%C5%82amanie+mit%C3%B3w,2954387
Nie jest: http://www.filmweb.pl/film/%C5%81owca+android%C3%B3w-1982-734/discussion/Prawdzi wa+interpretacja+Blade+Runnera+-+Odk%C5%82amanie+mit%C3%B3w,2954387
A to ciekawe... gdy ogladalem Łowce Androidow nigdy nie przyszlo mi na mysl ze Deckard moglby byc androidem. Nie widzialem jednak wersji rezyserskiej.
Moim zdaniem niczego do końca nie wiadomo... Dawno oglądałem ale jeśli się nie mylę to wersja autorska była z komentarzem zza kadru oraz dodanym "happy endem" który został wymuszony przez producentów. Natomiast wersja reżyserska miała dodaną scenę ze snem o jednorożcu i to może właśnie świadczyć, że Deckard był replikantem... Jedna postać (nie pamiętam imienia, zdaje się któryś z policiantów) robiła origami i jeśli zrobiła jednorożca to musiał znać sny Deckarda które mu stworzyli aby dorobić mu wspomnienia. Co za tym idzie był replikantem. Albo kolejna sugestia reżysera: gdy Hauer naprawia sobie rękę później jest scena gdy Ford nastawia sobie palce. To świadczy, że być może jest replikantem. Ale Scott zostawia otwartą furtkę do interpretacji;)
Jeśli chodzi o Forda to czytałem gdzieś, że gdy usłyszał o sugerowanej przez reżysera tajemnicy swojego bohatera nie był szczególnie zachwycony więc stąd może stwierdził, iż grał człowieka... Chodziło o aktorskie ograniczenia Forda, łatwiej byłoby uwierzyć, że grał replikanta... Dlatego tę rolę osobiście uważam za najlepszą w karierze Harrisona choć uwielbiam go w "Imperium kontratakuje";)
ps słyszał ktoś może o planowanym wydaniu "Łowcy androidów" na dvd?? wydanie dwupłytowe, wersja reżyserska. tak słyszałem ale może wie ktoś coś więcej.
Pozdrawiam.
Mity obalone: http://www.filmweb.pl/film/%C5%81owca+android%C3%B3w-1982-734/discussion/Prawdzi wa+interpretacja+Blade+Runnera+-+Odk%C5%82amanie+mit%C3%B3w,2954387
Zresztą zależy od wersji.
W wersji producenckiej - nie
W wersji reżyserskiej - tak.
I to jest ogromna strata dla filmu.
Niestety w wyniku, perfidnej dodajmy sugestii Ridleya, że Deckard nie jest człowiekiem, lecz androidem, a właściwie replikantem (za pomocą snu o jednorożcu i przyniesionego mu do domu origami o kształcie jednorożca sugerującego, że sen został mu wdrukowany) film traci swoje... człowieczeństwo.
Bo czyż nie tego dowodzi robot Roy Batty ratując w finale od śmierci... człowieka, który mu zagraża?
Swojego człowieczeństwa.
Dopóki Deckard jest człowiekiem to scena wielka, pełna humanizmu.
W momencie gdy Deckard okazuje się androidem scena traci jakiekolwiek znaczenie. No, bo co może oznaczać, czego dowodzić, że jeden replikant ratuje drugiego?
Niczego.
Pozostaje pustka.