Wygląda na to, że niewiele osób widziało, a jeszcze mniej osób zrozumiało ten film. Reżyser dość otwarcie pokazuje nam kim jest Wren. Dla tych co mają w sobie Ducha Świętego przesłanie to jest dość proste do zrozumienia, chociaż przez moment można rozważać opcję, że jest ona aniołem. W jej mieszkaniu jest wskazówka na ścianie kim jest, jest ptakiem, królem ptaków. Nie takim, królem o jakim wspomina jeden z sąsiadów ornitolog. Jest ona manifestacją skromności i wspaniałości Ducha Świętego, jest gołębiem, który rozumie, czyta i zna myśli ludzi. Esencja delikatności, piękna i majestatu. Rachel Brosnahan wręcz mistrzowsko odegrała tą rolę.