nie znam tego pana z żadnego innego filmu, ale aż raziła mnie jego gra aktorska w tym filmie.
uzasadnij to, bo jak dla mnie byl swietny, chociaz moze to bez sensu bo sa gusta i gusciki, przyznam ze aktor ten moze nie tworzy wybitnych kreacji ale ma swojego rodzaju charyzme jak np Nicholas Cage za ktora lubia ich miliony. Tutaj jednak wlasnie wczul sie w role i stanowil swietny kontrast dla maniakalnego Douglasa. Film klasyka i nic wiecej nie trzeba mowic. No moze jeszcze to ze najlepszym okresleniem bedzie slowo PERFEKCYJNY. Az mi sie nie chce wierzyc ze film stowrzyl Schumaher! Moze i taki charakterystyczny dla jego filmow, teledyskowy montaz, ale jednak przeslanie, czytaj - "ukryte dno" bardzo rozne od poprzednich dziel.
"nie znam tego pana z żadnego innego filmu" - OMG, to już wystarczy, żeby się załamać twoją wiedzą filmową (i tym, że twoje opinie nie mają żadnego znaczenia)...
Tacy userzy fimlwebu mnie przerażają... A widziałeś kiedyś "MASH"? Albo "The Godfather"? "Czasu Apokalipsy" też pewnie nie widziałeś, że o "Apostole" czy "Tender Mercies" nawet nie wspomnę....
filmweb sucks przez takich dyletantów jak ty...
Ssij mi jaja znafco kina.
Wymien jeszcze 50 filmow ktorych inni nie widzieli a Ty masz przejrzanych i wtedy bedziemy ci bili brawo jaki to z ciebie szanowany ekspert i alfa i omega w zakresie tego kto jest dobrym aktorem a kto nie.
Tez mnie strasznie denerwuje ten aktor.
Conajmniejw kilku filmach byl jedna z postaci dzieki ktorym bardziej sie meczylem w obejrzeniu go.
Tak zwane "gusta i guściki" już mi się przejadły. Rozumiem, że komuś film czy kreacja osoby jaką gra może się nie podobać, ale jeśli przy tym nie poda wyczerpującej argumentacji, to wtedy momentalnie dyskurs nam się urywa; ponieważ "gusta i guściki", to jest bardziej kwestia metafizyki niż języka potocznego. Pozdrawiam.
ręce i nogi i wszystko inne opada jak się czyta takie komentarze. Aż chce się coś sensownego odpisać ale nawet nie wiem co konkretnie, żeby nie wdawać się w jakąś polemikę na niskim poziomie...