Widzę, że Amazon dorwał nową doją krowę tzn. tworzy nowe uniwersum. Zacznijmy od tego, że nie ma żadnego uniwersum Blade Runner. Villneuve dokonał rzeczy niemożliwej i JEDNORAZOWO dopisał ciąg dalszy do zamkniętej historii. Chwała mu za to, bo zrobił to świetnie i na tym powinien być koniec. Ale oczywiście pazerność niektórych nie zna granic. Zaakceptowaliśmy "wybryk" Kanadyjczyka, ale więcej nie chcemy. Zostawcie to w spokoju wy pazerne, małpy biznesu! Philip K. Dick na bank wstanie z grobu, odnajdzie Jeffa Bezosa i urwie mu za to łeb.
Ja to bardziej Ridleyowi nie ufam, już dawno przestał być wyznacznikiem jakości. Amazon zrobił człowieka z wysokiego zamku i wyszło całkiem spoko. Wolałbym żeby zrobili coś innego, ale jednak się nie zgodzę z tym, że Bladerunner jest wyczerpany. Adaptacja growa była rewolucją, powinniśmy dostać jakieś odświeżenie tematu bo szkoda byłoby utracić taki kawał historii przez mizerny remaster.